Nazwali syna na cześć Putina. „Żałują tego, co zrobili”
W latach 90. w niewielkiej miejscowości w obwodzie włodzimierskim w zachodniej części Rosji osiedliła się rodzina pochodząca z Tadżykistanu.
Uchodźcy z ogarniętego wojną Tadżykistanu
Byli uchodźcami, którzy uciekli przed wojną domową w tym kraju, która rozegrała się w latach 1992-1997. Zdecydowali się pozostać w Rosji na stałe, a z czasem otrzymali rosyjskie obywatelstwo.
Warto wspomnieć, że do 1991 r. Tadżykistan wchodził w skład Związku Radzieckiego i do dziś zamieszkuje tam niewielka – tj. szacowana na ok. 1 proc. populacji – mniejszość rosyjska.
Dziadek namówił rodziców, aby dziecko miało na imię Putin
W 2016 r. w rodzinie urodził się syn – Rasuł. Niedługo po narodzinach, jego rodzice zgodzili się zmienić mu imię na... Putin. Jak wyjaśnia rosyjskojęzyczna sekcja BBC, nastąpiło to na prośbę dziadka chłopca, który był wielkim zwolennikiem prezydenta Rosji.
– Władimir Putin to dla mnie człowiek numer jeden na świecie. Silny, mądry i wykształcony. Mój wnuk wygląda bardzo podobnie do Putina w dzieciństwie i nie wahałem się ani minuty, zdecydowałem się na zmianę imienia dziecka – tłumaczył dziadek małego Putina.
Jakby tego było, w 2017 r. przyszedł na świat kuzyn chłopca, którego rodzice nazwali Szojgu, na cześć ministra obrony Siergieja Szojgu.
„Żałują tego, co zrobili”
Rodzice małego Putina żałują obecnie swojej decyzji i próbują przywrócić dziecku pierwotne imię. W tym celu złożyli stosowny wniosek w urzędzie stanu cywilnego.
– Rodzice wielokrotnie nas o to prosili. Konsultujemy się teraz z nimi. Można powiedzieć, że żałują tego, co zrobili. Chcą przywrócić dziecku imię, które otrzymało przy urodzeniu – skomentowała Jekaterina Biełous, kierownik lokalnego urzędu stanu cywilnego.
Biełous dodała, że na taki krok nie zdecydowali się rodzice małego Szojgu.